Już w Starożytnej Grecji taniec uważany był za jedną z podstawowych umiejętności szanującego się obywatela i postrzegany jako równie ważny jak muzyka czy poezja. Tańczył Sofokles, miłość do tańca deklarował Sokrates, a w opinii Platona człowiek, który nie tańczył, był nieokrzesany i niewykształcony.
Dziś taniec grecki kojarzy nam się pewnie bardziej z Grekiem Zorbą i wielkim greckim weselem. I słusznie. Jest nie tylko elementem historii i kultury, ale przede wszystkim częścią codziennego życia. Podobnie jak w innych krajach bałkańskich, w Grecji tańce tradycyjne przetrwały do dziś. Tańczy się je na rodzinnych uroczystościach i w tawernach. Mogą być dostojne i pełne wewnętrznego napięcia lub lekkie, szybkie i skoczne. Odzwierciedlają życie z całą gamą towarzyszących mu emocji, od powagi po radość.